godz 7:00 - Budzi nas dzwonienie telefonu. Najpierw Mateusza, potem Oli. To Włoch-nurek dzwoni. Pierwsza myśl - olewka. Druga myśl - będę tego żałowała. Oddzwaniam. Samochód będzie po nas za 15min.nurkowanie, kolacja u niemki (wcale nie taka dobra), w naszym bambusowym domku grasuje pająk i mysz. Był też nietoperz, ale wszyscy go olali.